Tuesday, 30 June 2009

Aborygenskie mity, legendy i bajki

Dary Bogini Slonca

Dawno temu wszystkie zwierzeta, ptaki, owady i gady wygladaly jak
ludzie i bardzo byly z tego faktu niezadowolone. Udaly sie wiec do
Yhi, bogini slonca, i zaczely ja blagac, zeby spelnila ich marzenia i
odmienila ich ludzki wyglad. Bogini spojrzala na zwierzeta i
powiedziala:
- spelnie wasze zyczenia, ale musicie pamietac, ze to, czego zazadacie
teraz pozostanie takie na zawsze i nie bedziecie juz mogli zmienic
waszego wygladu.
- tak, tak - piszczaly z podniecenia zwierzeta - tylko spelnij nasze marzenia.
- dobrze wiec - odrzekla Yhi - kto pierwszy?
- ja - powiedziala Mysz - chcialabym miec skrzydla, zebym mogla latac.
Tak tez sie stalo i Mysz zamienila sie w Nietoperza.

Nastepna zglosila sie Foka.
- mam juz dosyc ladu - powiedziala - moje cialo jest za ciezkie i
wciaz sie ranie przeciskajac miedzy drzewami.
- oto twoje pletwy - usmiechnela sie bogini - bedziesz nadal mogla
chodzic po ladzie, ale twoim prawdziwym domem bedzie od dzis chlodna
ton morz i oceanow, w ktorym bedziesz plywala jak ryba.

- teraz ja - powiedziala Sowa - chcialabym miec najwieksze oczy, zeby
inne zwierzeta mogly je podziwiac.
- twoje zyczenie sie spelni - westchnela bogini - ale pewnego dnia
pozalujesz swojej proznosci.
Tak tez sie stalo, Sowa nie mogla zniesc juz dluzej swiatla
slonecznego, ktore razilo jej wielkie oczy i musiala zaczac polowac w
nocy, wtedy kiedy inne zwierzeta jej nie widza.

Kiedy juz marzenia wszystkich zwierzat zotaly spelnione, przed boginia
slonca pojawil sie Koala machajac swoim dlugim puszystym ogonem.
- ten ogon jest bezuzyteczny - powiedzial Koala nieswiadomy, ze inne
zwierzeta podziwialy jego ogon - pozbadz sie go.
Tak sie stalo i Koala zaluje swojej decyzji do dzis.

Slonca, Ksiezyce i Gwiazdy

Poza horyzontem, tam gdzie nikt jeszcze nie dotarl, jest piekna kraina
z trawiastymi dolinami i zalesionymi wzgorzami. Strumienie szemraja
splywajac z zielonych wzgorz aby polaczyc sie w rzeke, w ktorej kwiaty
przegladaja sie i podziwiaja swoje piekne platki. Mieszkancami owej
krainy sa Ksiezyce; wielkie, blyszczace, okragle Ksiezyce. Nie maja
rak, ani nog i poruszaja sie toczac z miejsca na miejsce. Zycie ich
plynie szczesliwie w tym dostatnim kraju, ale od czasu do czasu ktorys
z Ksiezycow staje sie niespokojny i rusza w droge po niebie, aby
odkryc nieznane.
Tylko jeden Ksiezyc wyrusza w droge za kazdym razem. Wedruja samotnie
i jak tylko opuszcza doline, wpadaja w lapy olbrzyma, ktory swoim
ostrym nozem co noc obcina kawalek Ksiezyca. Trwa to tak dlugo, az
Ksiezyc zniknie zupelnie, a olbrzym zgromadzi pokazna kupke skrawkow
Ksiezyca. Wtedy wlasnie olbrzym sieka bardzo dokladnie srebrzyste
skrawki Ksiezyca i rozrzuca je po niebie, gdzie zamieniaja sie w
Gwiazdy.
Gwiazdy sa bardzo wstydliwe. Pokazuja sie wiec tylko wtedy, gdy ani
Slonce, ani Ksiezyc ich nie widza. Wtedy jednak rozrabiaja i blyszcza
na niebie, az pojawi sie nowy nierozwazny Ksiezyc lub potezne Slonce.

4 comments:

  1. Witam Was kochani:-)bajki, legendy i mity Abyregenów przeczytałam więc mogę się odmeldować.Z gorącymi pozdrowieniami -Jola.

    ReplyDelete
  2. To w Australii już w dawnych czasach słyszeli o Kraju Polan!! Wzruszające!

    ReplyDelete
  3. Czesc kangury! fajnie ze sie odzywacie (dzieki za kartke;)). Zwiedzajcie, doswiadczajcie i piszcie dalej, chociaz musze przyznac, ze ja osobiscie czekam do wrzesnia (jesli to nadal jest wrzesien w planach) i do uslyszenia wszystkich opowiesci / obejrzenia zdjec osobiscie (rozumiem jesli nie do konca podzielacie moj entuzjazm...) Buziaki gorace!

    ReplyDelete
  4. Legendy piekne i nareszcie wiem skad gwizdy, jak sie orientuje to wrzesien nie aktualny dopiero pazdziernik, ale tez jestem ciekawa zdjec i opowiesci (juz mi Was szkoda). Piszcie gdzie teraz jestescie i co jecie. Buziaki A.

    ReplyDelete